"Wezwanie"- recenzja książki



      W książce ,,Wezwanie", Peadar O'Guilin opisuje świat, gdzie każda osoba, pomiędzy dziesiątym, a dwudziestym rokiem życia, tylko raz otrzymuje Wezwanie, które przenosi ją na trzy minuty, do świata rodem z koszmarnego snu. Każda osoba ma tam jeden cel - przeżyć, jednak udaje się to tylko nielicznym, ponieważ w Szaroziemi na nastolatków czekają przerażająco piękni Sidhe, czyli bezwzględni łowcy. Z determinacją ścigają oni swoje ofiary, a za sprawą ich okrutnego daru, każdy woli umrzeć niż trafić w ich ręce. To nie jedyna przeszkoda utrudniająca ludziom przetrwanie w tym świecie, samo Szaroziemie jest stworzone w taki sposób, że nigdzie nie jest bezpiecznie, na każdym kroku nastolatkowie mogą natknąć się na różnego rodzaju zabójcze kwiaty, drzewa czy krzewy, a także na straszne potwory stworzone własnoręcznie przez samych Sidhe ze wcześniejszych bywalców ich świata. Ponadto, osoby powracające z Szaroziemi zawsze są poszkodowane pod względem psychicznym lub fizycznym przez koszmary, jakie przeżyli, więc w większości nie powracają do normalnego funkcjonowania.
     Nessa, którą poznajemy w powieści, przebywa w Szkole Przetrwania, jednej z wielu powstałych na terenie całego kraju, aby jak najlepiej przygotować młodych ludzi na ich Wezwanie. Dziewczyna nie ma tam łatwego życia, ponieważ urodziła się z porażeniem nóg, więc musi na swój sposób brać udział w odbywających się w placówce zajęciach, pomimo tego, że już na starcie ma utrudnione zadanie. Nessa jest jednak zdeterminowana, żeby przeżyć swoje Wezwanie, chociaż wszyscy (nauczyciele, rówieśnicy, a nawet jej rodzice) uważają, że jest to niemożliwe przez jej niepełnosprawność.
      Moim zdaniem największą zaletą tej książki są opisy, a konkretnie sposób w jaki autor pokazuje czytelnikom najróżniejsze stwory z Szaroziemi. Ich wygląd jest przedstawiony w taki sposób, że odbiorca powieści widzi te bestie przed oczami podczas czytania oraz jest w stanie z łatwością wyobrazić sobie miejsce, w którym się one znajdują, co nadaje książce niepowtarzalnego klimatu. Oprócz tego Peadar O'Guilin za pomocą słów, w niezwykły sposób oddaje cierpienia poszczególnych uczniów Szkoły Przetrwania, gdy trafiają oni kolejno do świata Sidhe. Czytelnik dosłownie czuje ich ból oraz emocje, które nimi targają.
    Podczas czytania ,,Wezwania'' niejednokrotnie miałam ciarki na plecach, więc jeśli lubicie książki, które potrafią wami wstrząsnąć to zdecydowanie polecam wam tę pozycję.

Antymara

Komentarze