Recenzja ksiązki ,,Siedem dni"


,,7 dni” Eve Ainsworth. 

         ,,7 dni" to powieść warta uwagi. Książka porusza problem, o którym cały czas się mówi, robi wszystko, co tylko możliwe, aby go powstrzymać, a mimo to dotyka on w dalszym ciągu wielu osób. Mam na myśli nękanie w szkole - proceder paskudny i godny potępienia, którego doświadczył niemal każdy (jeżeli nie w roli ofiary, to świadka, albo nawet sprawcy). 
         Ktoś popełnił błąd - ty, twój dobry znajomy, twój wróg. Wypowiadasz słowa, które nieświadomie stanowią cios dla innych lub przeciwnie, chcesz ze wszystkich sił dopiec. Raz, drugi, trzeci. Nawet jeśli samemu nie nazwiesz się oprawcą, możesz stać się nim dla każdego wokół siebie. Podobnie, każdy może się stać nim dla ciebie. Słowo to potężna broń, którą często ostatnimi czasy beztrosko i bezmyślnie się posługujemy. Ainsworth pokazuje ten problem z dwóch odmiennych perspektyw: ofiary i oprawcy, nakazując jednocześnie głębsze zastanowanie się, dlaczego ludzie robią to, co robią. 
           Oczami Jess, otyłej uczennicy z niskim budżetem i niepełną rodziną, oraz bogatej, pięknej Kez, autorka przedstawia klasyczną szkolną sytuację z prześladowaniem w roli głównej. A mimo to… pod nieprzenikliwym płaszczem złośliwości, drwin i wyrządzania przykrości kryje się coś zupełnie innego – przerażenie i samotność. Barwni bohaterowie, przystępny język i sposób pisania sprawią, że każdy, kto przetrwa tydzień z tymi dwoma dziewczynami, spojrzy na problemy od zupełnie innej strony. 7 dni. To mało, prawda? Zaledwie tydzień. Ta sama droga do szkoły, ten sam budynek, te same problemy, ci sami ludzie. Tylko zupełnie inne perspektywy.

Marta "Myszka Thekot"

Książkę ,,7 dni" można wypożyczyć w naszej filii, serdecznie zapraszamy.

Komentarze