A może w góry? Ciąg dalszy



Oto mój plan:
dojechać z Dzierżoniowa autobusem linii 1 do Bielawy przystanek Leśny Dworek (cena biletu w jedną stronę 3,40 zł, ulgowy 1,70)
wejście na Kalenicę i powrót innym szlakiem do Leśnego Dworku (czyli zrobienie tzw. pętli).
Wyprawę zaczęłam od spojrzenia na dawną willę rodziny Dierigów, czyli Leśny Dworek. Spora budowla w tyrolskim stylu malowniczo prezentuje się na tle porośniętych lasem wzgórz. Sprawdziłam jeszcze stojący naprzeciwko willi drogowskaz z zaznaczonymi szlakami i pokierowałam się zielonym w stronę Bielawskiej Polany. Według oznaczeń powinnam tą trasę przemierzyć w 1 godzinę i 30 minut. 
 Tak jak wspomniałam w ostatnim poście o ekwipunku pobiłam mały rekord i na Bielawską Polanę dotarłam w niecałą godzinę. Jednak nie miałam na celu pokonywać drogi w biegu i nikomu, kto lubi się delektować naturą tego nie polecam. Gonił mnie czas, ponieważ w domu czekał na mnie chory piesek a bardzo chciałam dotrzeć na Kalenicę, by przedstawić Czytelnikom pomysł na wakacyjną wycieczkę. Trasa z Leśnego Dworku na Bielawską Polanę jest bardzo ciekawa. Początkowo wiedzie szeroką drogą leśną na której  postawiono nawet ławki, by móc odpocząć a wzdłuż szlaku płynie szumiący potoczek Bielawica. 
 
Dotarłam do rozdroża i punktu o nazwie Ciemny Jar, skręciłam w lewo po jakimś czasie minęłam paśnik i dalej skręciłam w lewo.

W tym momencie droga przechodzi w wąską dosyć stromą ścieżkę. Zaczęłam się wspinać z myślą, że jeszcze trochę i pojawię się na mojej ulubionej w Górach Sowich polanie. W trudniejszych momentach na szlaku pociesza mnie myśl, że wkrótce widoki  zrekompensują mój wysiłek. Zanim docieram na Bielawską Polanę minęłam tablicę informującą, że znajduję się w Rezerwacie Przyrody Bukowa Kalenica. 
Jest to niezwykły teren, porośnięty pierwotnym lasem bukowym najwyżej położonym w Górach Sowich. Obeszłam szczyt Kalenicy i zobaczyłam Polane. 

 
Ja nie miałam czasu delektować się ciszą tu panującą, ale polecam spędzić w tym miejscu kilka chwil (jest też wiata i ławki). Znajdują się tu oczywiście drogowskazy, bo jest to skrzyżowanie kilku szlaków. Ja poszłam szlakiem czerwonym, który z każdym krokiem wznosił mnie na szczyt Kalenicy. Dotarłam do celu, a tam stalowa wieża (niestety trochę zardzewiała) i wiata.

 
Lubię ten moment, gdy docieram na szczyt. Ja byłam wieczorem w środku tygodnia i nie spotkałam innych turystów. Cisza, spokój, lekkie zmęczenie i ta satysfakcja. Ach… kocham góry. Posiliłam się (oczywiście w terenie wszystko lepiej smakuje J ) i weszłam na wieżę. 

Widoki były przecudne, słońce chyliło się ku zachodowi a na horyzoncie królowała Śnieżka. 

Kalenica, to dobry punkt widokowy na sporą część Sudetów. Na wieży umieszczono tablice wskazujące poszczególne pasma górskie. Lubię sama je rozpoznawać, łatwiej mi te na których byłam. Nie mogłam się nacieszyć, ale czas mnie gonił, więc zeszłam z wieży i pokierowałam się żółtym szlakiem do Zimnej Polanki. Schodząc mijałam ciekawe formacje skalne, krzewy jagód (już niedługo wybiorę się po owoce ) oraz dawne słupki przypominające mi graniczne.

 
A może Wy wiecie co, to za słupki? Piszcie w komentarzach J Schodząc z Kalenicy przypomniało mi się, że kiedyś na tym odcinku pierwszy raz spotkałam muflony. Doszłam do Zimnej Polanki i nadal żółtym szlakiem skręciłam w prawo kierując się w stronę Trzech Buków.
Słońce już było nisko na szlaku zrobiło się ciemno i tajemniczo. Hmm… czy gdzieś czają się wilki? Za dużo książek i w takich momentach włącza mi się wyobraźnia. Doszłam do Trzech Buków i nie spotkałam żadnej, większej od wiewiórki zwierzyny, ale za to zostałam oświecona. 

Wyszłam z ciemnego lasu na polanę zatopioną w ostatnich promieniach słońca. Wszystko dookoła zrobiło się złote, pięknie.
Zeszłam na szlak niebieski i już szeroką drogą leśną dotarłam do Leśnego Dworku.
Polecam zrobić taką pętlę w wakacje i niekoniecznie w 3 godziny tak jak ja. To za szybko, z dłuższymi odpoczynkami i z delektowaniem się naturą spokojnie wycieczka może liczyć ok. 5 godzin. Życzę udanej wyprawy i zapraszam do lektury kolejnych moich wpisów o górskich wycieczkach. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie w komentarzach.

Komentarze