Szynobusem do Krzyżowej i dalej do Makowic



Mam dla Was pomysł na wyprawę w poszukiwaniu tajemnic okolic Świdnicy. W pewną jesienną niedzielę wyruszyłam na wycieczkę szynobusem z Dzierżoniowa do Krzyżowej. Jazda wprawdzie trwała bardzo krótko, ale mogłam zobaczyć znane miejsca od mało znanej strony. Częściej poruszam się drogami, a z perspektywy torów to, co powszednie - nagle staje się niezwykłe. Moim celem było zobaczenie z bliska pałacu w Makowicach, wsi sąsiadującej z Krzyżową. Pierwszy raz tę rezydencję zobaczyłam jadąc pociągiem z Dzierżoniowa do Świdnicy. Zaciekawiła mnie, ponieważ mimo przeczytania kilku książek o zamkach i pałacach Dolnego Śląska, ta była mi obca. Po obejrzeniu mapy doszłam do wniosku, że spacer z Krzyżowej do Makowic może być ciekawym pomysłem na wolną niedzielę.
Ze stacji kolejowej w Krzyżowej ruszyłam w stronę Wzgórza Cmentarnego, na którym stoi mauzoleum zaprojektowane przez generała-feldmarszałka Helmutha von Moltke (ur. 1800 r. zm. 1891 r.) na wzór grobowców starożytnego Rzymu. Na tym obszarze znajduje się też miejsce pamięci Helmutha Jamesa von Moltke (ur. 1907 r., zm. 1945 r.) - założyciela organizacji „Krąg Krzyżowej” będącej opozycją dla hitlerowskiej władzy oraz jego żony Frey von Moltke (ur. 1911 r. zm. 2010 r.). 


Kamienne krzyże, bluszcz i barwy jesieni nakłaniają do chwili zadumy. Schodząc ze wzgórza podziwiałam pałac w Krzyżowej i górującą w oddali Ślężę. Do samych Makowic dotarłam polną drogą przez las, ale można też iść jezdnią za oznaczeniami (tak wróciłam). Jak wyczytałam w książce  Sobiesława Nowotnego „Leksykon historii wsi powiatu świdnickiego” Makowice, to wieś położona w obniżeniu rzeki Piławy w odległości 6 km na południe od Świdnicy. Pierwsze wzmianki o niej pochodzą z XIII w., od samego początku istnienia - posiadała charakter dużego folwarku rycerskiego, a następnie szlacheckiego. Mnie zainteresował pałac, o którym niewiele można znaleźć informacji. Z ciekawostek jakie wyczytałam... - ostatnim przedwojennym właścicielem majątku był znany malarz Wolfgang von Websky. Dzisiaj w pałacu jest restauracja i hotel. Sama architektura obiektu nawiązująca do budowli wznoszonych w duchu neorenesansu francuskiego bardzo mi się spodobała. Niestety ogród już nie zachwyca, ponieważ jest zaniedbany. Sądzę, że elewacja budynku też potrzebuje odświeżenia.

Urzekł mnie za to kościół znajdujący się w sąsiedztwie: mała świątynia pw. Św. Katarzyny Aleksandryjskiej zbudowana na planie krzyża z odrestaurowanym pachnącym różami wnętrzem.

Po obejrzeniu zabytków ruszyłam malowniczą drogą do Krzyżowej z widokiem na całe pasmo Gór Sowich, Masyw Ślęży i fragment Świdnicy.

W Krzyżowej pospacerowałam po terenie należącym do pałacu i wróciłam na stację kolejową. 

Ciekawostki jakie znalazłam z życia rodziny von Moltke.
Generał-feldmarszałek Helmuth von Moltke był reformatorem armii pruskiej i uważał, że głównym sensem istnienia państwa jest wojna, za to jego stryjeczny wnuk Helmuth James von Moltke dążył w czasie II wojny światowej do pokoju. To on wraz ze znajomymi i przy współpracy żony Frey założył organizację antyhitlerowską zwaną „Kręgiem z Krzyżowa”. Niestety za te działania został w 1945 skazany na śmierć. Jego żona w tym czasie wykazała się sprytem i ukryła tajne dokumenty w pasiece, bo kto by ich szukał w ulu pełnym pszczół. Freya dożyła sędziwego wieku i po wojnie działała w Fundacji „Krzyżowa” popularyzującej między innymi działania „Kręgu z Krzyżowej”.
Anna Plewak

Komentarze