Wywiad z Przemysławem Żuchowskim


Przemysław Żuchowski to autor książek fantastyczno-przygodowych o Karkonoszach. Pisarza udało mi się spotkać w grudniu na Wrocławskich Targach Dobrych Książek. Zgodził się udzielić odpowiedzi na kilka pytań, które można przeczytać poniżej :)

1) Jaka jest Pana ulubiona książka?
Oj przewinęło się tych książek i trudno mi jednoznacznie napisać, którą z nich lubię najbardziej. W dzieciństwie bardzo lubiłem czytać książki napisane przez Jamesa Olivera Curwooda, ale były to inne czasy i inna moda. Później fascynowałem się trylogią Henryka Sienkiewicza, a obecnie cóż…, chyba dzieła Carlosa Ruiza Zafóna ze wskazaniem na „Cień wiatru”.

2) Jaki jest Pana ulubiony film?
Wolę czytać książki niż oglądać filmy, ale kiedy już decyduję się na spędzenie czasu przed telewizorem, wtedy wybieram raczej filmy sensacyjne lub przygodowe. Filmy, które chętnie obejrzałem po dwa razy, co rzadko mi się zdarza, to „ Imię róży „ Skarb Narodów”, „Twierdza” oraz „Miasto Aniołów”.

3) Ostatnia piosenka, której Pan słuchał to...?
Dzieciństwo i młodość to uwielbienie zespołów The Beatles oraz Led Zeppelin, do których bardzo często powracam. Natomiast ostatnio dobrze na mnie wpływają spokojne utwory zespołu Blind Guardian, ale zaznaczam, te spokojne np.: „ The Lord of the Rings”

4) Podróż, która zapadła Panu najbardziej w pamięć?
Najbardziej w pamięć zapadła mi podróż w dzieciństwie, kiedy w połowie drogi nad morze, zepsuł się nam samochód. I to w nocy, a wówczas nie było takich możliwości napraw, jakie są dzisiaj. Dla mnie, ówczesnego siedmiolatka, było to nie lada przeżycie. Z tych najprzyjemniejszych, to chyba wybrałbym z pamięci dwutygodniowe zwiedzanie Czech: góry, zamki, klasztory. Nie pociągają mnie wyprawy do odległych krajów.

5) Gdyby mógł Pan zostać zwierzęciem, to jakim?
O, kurczaczek, ale pytanie... Nie, nie chciałbym być kurczaczkiem hi…hi, to takie wtrącenie gwarowe, przepraszam. W ogóle nie chciałbym przybrać postaci zwierzęcia, żadnego. Zwierzęta mają o wiele trudniej niż ludzie, ich codzienność to ciągła walka o przeżycie, z wyjątkiem tych udomowionych i kochanych. Wiem, że ze względu na moje książki spodziewano się odpowiedzi, że jeżeli miałbym przybrać inną skórę, to byłaby to skóra wilka, ale nie. Mimo szacunku, którym darzę wilki, są to jednak groźne drapieżniki i trzeba o tym pamiętać.

6) Złota myśl dla początkujących pisarzy:
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem, nie wiem czy taka „ złota myśl” istnieje. Ja mogę jedynie ze swojej strony podpowiedzieć, że według mnie najważniejszym jest „ pisać od serca”. Bez względu na modę, gdyż trendy przemijają, a tekst pozostaje i świadczy o autorze. Pomaga duża ilość przeczytanych książek i obserwacja, jak autorzy radzą sobie z wyrażeniem emocji i konkretnych sytuacji. No i później, po napisaniu praca nad tekstem, aby był jasnym nie tylko dla autora, ale przede wszystkim dla potencjalnego czytelnika.

,,Drogę do Domu" można wypożyczyć w naszej bibliotece. Zapraszamy :)


Alicja Pietrzyńska

Komentarze

  1. "Droga do domu", to jedna z lepszych książek jakie przeczytałam. Polecam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz